czwartek, 29 marca 2018

Witam od rana.

Cześć!
Dzień zaczęłam od ważenia, waga tydzień temu 108.8, dziś 107.9 więc mimo swoich grzeszków spada. Fajnie, bo spadek wagi motywuje Cię  jeszcze bardziej.
Przed Świętami trochę prac domowych jest, więc i kalorie się spalają. Nie wiem jak wy, ale ja strasznie wyczekuje wiosny, ciepła, gdy słoneczko świeci od razu człowiek inaczej się czuje, dzień pochmurny powoduje u mnie przygnębienie, jestem zmęczona, tą pogodą gdzie jest, mróz i deszcz, chodź, dziś od rana słoneczko świeci, więc pozytywnie nastraja.
Szkoda, tylko że pogoda nie jest taka jak była kilkanaście lat do tylu, gdzie przychodził śmigus-dyngus i wychodziło się do sklepu, obrywało się wodą i szybko ciuchy schły na Tobie, bo słoneczko tak grzało. Świat się zmienia, pogoda się zmienia, czasy się zmieniają.

Nie żałuj ani jednej swojej minuty w życiu, bo nie wiesz, czy kolejna będzie Ci dana.

Motywacją dla Ciebie niech będzie, to, że potrafisz, podjąć decyzję, siła zaś niech będzie to, że potrafisz walczyć o marzenia.

Wczorajsze posiłki:
Śniadanie:
Omlet z warzywami i pieczarkami.

Drugie śniadanie:
Jabłko, sok z owocami tangelo, banan, figa, orzechy nerkowca, pistacje, jogurt naturalny.
Ze względu na to, że nie posiadam blendera od dwóch tygodni to pistacje, orzechy nerkowca, banana i jabłko tarłam na małych oczkach tarki.

Obiad:
Pirs kurczaka, brokuł, miks sałat z pomidorem z sosem czosnkowym na bazie jogurtu naturalnego.

Kolacja:
kefir

środa, 28 marca 2018

Goń za marzeniami, bo one same Cię nie znajdą.

Dziś dzień zaliczam do tych udanych, posiłki zdrowe woda wypita. Wiecie, czasem jest, tak że jednego dnia jestem pozytywnie nastawiona do tej całej mojej redukcji a, nie raz przychodź, dzień gdzie łapie doła, tak było wczoraj. Dziś jednak doszłam do wniosku, że barak wsparcia od strony bliskich nie powinno mnie załamywać, dlatego ja się nie dam, bo robię to dla siebie nie dla kogoś. Muszę jeszcze zacząć bardziej pracować nad sobą, mimo że moja samoocena już podskoczyła, to jeszcze potrzebuje czasu i dużo pracy nad sobą. Mówią, że zmiana trybu życia na zdrowy nie zmienia tylko fizycznie, ale również i psychicznie i tu się zgodzę. Zauważyłam, że mniej mam tych gorszych dni, mniej płaczę do poduszki, kiedyś to, było dla mnie jak rytuał, oczyszczenia włączając muzykę, tuląc, poduszkę płakałam, zadając sobie milion pytań, bijąc się z myślami, teraz szybciej się podnoszę. Skoro już mówię, o zaletach zmiany trybu życia to wspomnę, o tym, że lepiej sypiam, mając, wagę ponad 120 kg był gorszy sen, bywało tak, że budziłam się z bezdechami, miałam, uczucie jak bym zapominała o oddychaniu, na zdrowym trybie życia poprawiła mi się cera, włosy zaczęły rosnąć, mam je grubsze, mocniejsze. Zdrowy tryb życia to nie odchudzanie to nie dieta to zmiana nawyków żywieniowych na całe życie, ale to również „kapsułka” zdrowia, Tylko Ty decydujesz czy chcesz ja braci.

Warto podążać właśnie tą ścieżką nie zbaczając z niej, gdy napotkasz na niej głaz, fakt może nie jesteś jeszcze na tyle silny, by go podnieść, ale jesteś, w stanie go przeskoczyć, gdy nie można go obejść.

Czym by było życie bez przeszkód? Przecież to właśnie one nauczą Cię jak postępować z kolejnymi, które spotkasz na swojej drodze, pokonałeś jedna, pokonasz kolejne!

Walcz, o marzenia ciężką pracą, nawet w wtedy gdy płaczesz z bezsilność, bo marzenia zdobyte ciężką pracą cieszą bardziej niż te, które przychodzą z łatwością a, wiesz czemu, bo to, co zdobyte trudniej lepiej szanujemy, niż to, co otrzymujemy lekko i z łatwością.

Śniadanie: Jajecznica ze świeżym szpinakiem, wędzoną makrela, kromka chleba żytniego razowego.

Drugie śniadanie: płatki owsiane górskie z siemię lnianym moczone w wodzie, dzięki temu zrobił się lekki kisiel, do nich dodane kilka rodzynek, 3 daktyle, miód na wierzchu jogurt naturalny, tarte jabłko z bananem i cynamonem, orzechy nerkowca I pistacje.

Obiad: Warzywa na patelnię, pieczarki z piekarnika, faszerowana cebula mięsem mielonym.

Kolacja: Nie pełny kubek soku z kiszonej kapusty i tu kilka słów o tym zdrowym trunku. Duża zawartość związków o działaniu antyoksydacyjnym – witamin C, E, karotenoidów oraz polifenoli powoduje, że sok z kiszonej kapusty wykazuje działanie przeciwnowotworowe. Sok stanowi też źródło siarki, która wpływa korzystnie na wygląd naszych paznokci, włosów i skóry. Ponadto sok z kiszonej kapusty jest doskonałym probiotykiem.
                       Źródło: bonavita.pl

wtorek, 27 marca 2018

Problem "Dużej"

Tak jestem duża i mam z tym problem nie tylko fizyczny, ale i
psychiczny, bo nie ma nic gorszego od spojrzenia w lustro i uświadomienia sobie, że, jednak nigdy nie będę rozmiaru 36.
Boli to, że nie można ubrać się w fajne ciuchy, bo są ciężko dostępne dla osób z rozmiarem 50+, nie no w sumie są, ale musisz mieć na kącie miliony, by się ubrać fajnie, modnie w dużym rozmiarze. Chodzę, jak to się mówi, w „babcinych"ciuchach nawet nie wiecie jak marzę, by ubrać się według najnowszych trendów. Moje marzenia są przyziemne, być może realne, ale na chwilę obecną poza moim zasięgiem. Pewnie się zastanawiasz jakie to marzenia?
Już Ci napisze, chciałabym, kiedyś przejść pełną profesjonalną metamorfozę, marzę, by ubrać się modnie i nosić rozmiar 46, wiem, że, to mało możliwe, ale można marzyć, bo za marzenia nie karają, gdyby karali, dostałabym dożywocie. Wiecie, jestem też z siebie dumna, bo dzień był raczej na plus taki mniejszy, ale był, dałam, z siebie 100% był, rower czysta micha, 2 litry wody to dla mnie duży sukces biorąc pod uwagę moje ostatnie wpadki.
Dziś na śniadanie był omlet na słodko z malinami, borówkami, tangelą, orzechy nerkowca i pistacje.
Drugie śniadanie: Jajecznica z kiełkami, koperkiem, szczypiorkiem, kabanosem do tego kapusta kiszona.
Obiad: Tortellini serowe (tak! Wiem, że nie jest fit), w młodym szpinaku w sosie na bazie jogurtu naturalnego, warzywa na patelnię włoskie z ciecierzycą, brokuł, kotlety schabowe duszone.
Kolacja: serek wiejski z sczypiorkiem.
Nigdy się nie poddawaj, bo poddają się tylko tacy, którzy chcą stracić wiele, a nie zdają, sobie sprawy jak wiele mogą, zyskać ryzykując, podają się tacy, którzy lubią przegrywaća przecież silni nie przegrywają.

poniedziałek, 26 marca 2018

I znów poległam.

No cóż, nie ma czym się chwalić dziś. Poległam ponownie, mój problem to zajadanie nerwów, stresu słodkim. Nie jest łatwo, tym razem to moje odchudzanie idzie mi o wiele gorzej.
Momentami mam naprawdę dość starań, ograniczeń, ale mimo to walczę, mimo tego, że barak wsparcia od strony najbliższych. Jestem w tym wszystkim sama. Zaczynając, miałam, w głowie plan, że odchudzanie będzie szło łatwiej, bo przecież już kiedyś to robiłam, zgubiłam 25 kg i jakieś doświadczenie mam, obejdzie się bez upadków, a tymczasem ja upadam dość często w ostatnim czasie, ale się podnoszę, bo nie upadłam jeszcze na tyle, by się nie podnieść. Dobrze, że mam dwie przyjaciółki co prawda wirtualne, ale są, w jakiś sposób wspierają, dodają otuchy. Wiecie, trzeba, mówić też o tej ciemniejszej stronie odchudzania, o tym, że człowiek mimo starań popełnia błędy, ale jesteśmy, tylko ludźmi nie można nas zaprogramować, ale wyobraźcie sobie, jakie to wszystko byłoby łatwiejsze, gdyby człowiek mógłby się zaprogramować za pomocą smartfona.

Z życia korzystaj w pełni! Bierz od życia nie tylko to, co dobre, ale również to, co złe, bo złe nauczy Cię czegoś więcej! Nauczy Cię, by nie popełniać tego samego błędu po raz kolejny. Życie każdy musi, przeżyć sam nikt tego życia nie przeżyje za nas!

Propozycja Śniadania; burger z kotletem jajecznym, papryką, mix sałat, sos czosnkowy na bazie jogurtu naturalnego. (bułka najlepiej ciemna ja akurat użyłam zwyklej do burgerów)

Przepis na kotleta;
Dwa ugotowane jajka obrać, posiekać, dodać pokrojony drobno szczypiorek, natkę pietruszki.
Dodać 2 całe jajka,3 łyżki bułki tartej, Vegetę, pieprz i sól do smaku.
Wymieszać dokładnie, formować kotleciki, maczając rękę w wodzie.
Smażyć na oleju na złoty kolor, na małym ogniu.
Przepis na sos czosnkowy dwie łyżki jogurtu naturalnego, odrobina soku z cytryny, trochę soli, pieprzu, i czosnek w proszku lub starty ząbek prawdziwego. Wymieszać, odstawić na 15 min. Sos gotowy po tym czasie.

Drugie śniadanie: blendujemy dwie garści jarmużu, garść truskawek, pół banana, niepełna szklanka mleka. Blendujemy do uzyskania koktajlu.

niedziela, 25 marca 2018

Na koniec dnia.

Jak miną dzień, pod względem rodzinnym dobrze, ale pod względem diety, walki o siebie już mniej przyjemnie.
Wiecie, w całej tej walce o siebie ważne jest, by umieć przyznać się do błędu, ja dziś się przyznam, śniadanie nie, było fit! Drugie śniadanie było, ale na końcu go nie zjadłam, bo o 12 byłam w kościele później była kawa w miłym towarzystwie i właśnie było za miło, na stole Merci, delicje, no i się wkopałam jak śliwka w kompot! pooooszło jeden batonik, drugi, trzeci, ciastko jedno, drugie ach.....szkoda, że poszłam, na kawę a tak naprawdę nawet nie wypiłam, bo nie pije. Wróciliśmy, do domu zrobiłam, obiad i tu zaskoczenie zdrowy, ale zjedzony o 16.30, a nie o 15, później obudziły się wyrzuty sumienia, nagle siebie nienawidzę. Plus tych wyrzutów sumienia taki, że skłoniły mnie na do krótkiej wycieczki rowerowej ach i znów życie stało się lepsze więc na koniec dnia pozytyw.

Propozycja obiadu: warzywa na patelnię z papryką, cukinią, pomidorkami, brukselką do tego pierś kurczaka z mozarellą, pomidorkami i świeżym koperkiem.

sobota, 24 marca 2018

Dzień dobry!

Witam!

Nie ma nic lepszego niż budzące Cię małe roczki wkładane w nos i oko.

Dziś Niedziela Palmowa, wiec dążąc, za tradycją idę, z córeczką do kościoła poświęcić palemkę, dzień zapowiada się pięknie, bo słoneczko już świeci z samego rana.

Chcę podzielić się z wami moimi przemyśleniami. Od jakiegoś czasu mam myśl w głowie, czemu w TV, czasopismach są pokazywane kobiety szczupłe, piękne? Czemu się nie promuje kobiet o większych rozmiarach? Czemu w czasopismach wysokiej rangi królują panie szczupłe? Fajnie by było zobaczyć kobietę rozmiaru 50 + która jest pięknie ubrana, umalowana. Czy duże jest brzydkie? Wiecie, co myślę, że gdyby TV i czasopisma zmieniły, trochę regułę piękna było, by mniej, problemów z dążeniem do doskonałości, do piękna z TV, może to drastyczne co powiem, ale uważam, że właśnie przez promowanie kobiety szczupłej mamy na świecie problem z anoreksją, bo przecież kto by nie chciał być panią z TV czy czasopisma. Osobiście uważam, że nie ma, brzydkich kobiet są tylko złe gusta.


Pomysł na śniadanie: kanapeczki z bułki pełnoziarnistej, a na nich gzik.

Przepis na gzik: ser twarogowy półtłusty wrzucić do miseczki, posiekać rzodkiew, szczypiorek, cebulkę dodać do sera, dodać również dwie łyżki jogurtu naturalnego wszystko wymieszać na jednolitą masę, po czym nałożyć na bułki posmarowane prawdziwym masłem, posypać jeszcze szczypiorkiem i siekaną rzodkiewką.

Pamiętaj ! Gdy upadasz, podnosi się z dumą, bo to lekcja życia, która uczy Cię, jak być silnym mimo przeciwności losu.



Dzień jak co dzień.

 Dzień jak co dzień!
Tak właśnie zwykły kolejny dzień, który udowadnia mi, że nie ma, rzeczy niemożliwych.
Po pysznym drugim śniadaniu był leń, brak chęci, na cokolwiek, później bardzo smaczny obiad a, tuż po nim spacer z córką, szukaliśmy wiosny, ale gdzieś się schowała, nie mogliśmy jej znaleźć. Kiedy już, myślałam, że po powrocie ze spaceru będę siedzieć w domu, nagle o 18.00 stwierdziłam, że trzeba znieść rower, z drugiego piętra i tu zaleta mieszkania nie co wyżej niż parter, bo kilkukrotne schodzenie i wchodzenie po schodach spala kalorie a znoszenie roweru i wnoszenie rzeźby biceps. Pojechałam się przejechać, godzina lekkiej jazdy i człowiek czuje się jak nowo narodzony, a że rower pomału kończy swoją żywotność wysiłek, był podwójny, bo rower jeździ, bardzo mozolnie i ciężko. Do tego wiosna robi na przekór, ręce mi zmarzły.
Wróciłam z naładowanymi bateriami na jutro.
Najlepsze są rzeczy robione spontanicznie.

Uwierz w siebie! Wiara w samego siebie daje więcej sił niż wiara, że, ktoś uwierzy w Ciebie!

Propozycja na drugie śniadanie:
próżone jabłka, z cynamonem, daktylami, wiórkami kokosowymi, pistacjami, orzechami nerkowca.

Obiad: kotleciki ziemniaczane z koperkiem, marchew z groszkiem, jajko sadzone duszone bez tłuszczu.

Przepis na kotleciki: Ziemniaki przeciskam, przez praskę dodajemy, co lubimy, natka pietruszki, koper, szczypiorek to naprawdę może być wszystko można kombinować nawet boczku dodać, ale musi być podsmażony z cebulką, wracając do kotletów, gdy już dodaliśmy to, co lubimy, dodajemy zeszkloną cebulkę, doprawiamy do smaku u mnie sól, pieprz, Vegeta. Dodajemy, jedno jajko wyrabiamy, na jednolitą masę dodajemy łyżkę mąki, (myślę, że może być każda) łyżkę bułki tartej, jeśli się okaże, że masa za rzadka dodaj jeszcze bułki, kotleciki Formujemy mokrą ręką wtedy ładnie się formują i smażymy na dowolnym tłuszczu na małym ogniu, do momentu aż się zrumienia, można użyć piekarnika, by je zapiec, ale mi nie opłacało się włączać na 3 kotlety.

Śniadanie

Jaki początek dnia, taki cały dzień więc ja zaczęłam zdrowo.
Jestem osobą, która lubi wykorzystać produkty do końca, lubię z dań, które zostały z dnia poprzedniego zrobić coś nowego. Śledząc mój blog pewnie, to zauważysz. Dziś właśnie tak powstała jajecznica, no bo co zrobić z pastą jajeczną, w której nie był użyty majonez, ani jogurt naturalny za to było odrobina masła, trzeba zrobić jajecznice, dodać jedno surowe jajko, paprykę czerwoną, kabanosa, odrobinę mleka I po prostu usmażyć na małej ilości oleju. Zastanawiasz się czemu, używam oleju? Już Ci odpowiem, nie mam  bzika na punkcie zdrowego odżywiania, ja po prostu jem zdrowo, olej dla mnie to nie zło.

Zielono mi.

Mówią, że, je się też oczami, więc wrzucam wam przepis na koktajl.

Seler naciowy dwie gałązki, sok z połowy grejpfruta, garść świeżego szpinaku, odrobina soku z cytryny, tarta marchewka, kiełki lucerny, szklanka wody niegazowanej. Wszystko wrzucamy do blendera i miksujemy.

Moja roczna córka się zajadała, tym co zostało po wypiciu koktajlu.

piątek, 23 marca 2018

Dzień dobry!

Dzień dobry o poranku!

Dziś ten dzień, czas się zważyć!

Waga w zeszłym tygodniu 111.1 dziś 108, czyli dobry początek dnia.

Pisałam wam, że w tym moim odchudzaniu mam wzloty I upadki, bywa tak, że waga stoi, lub nie wiadomo czemu rośnie, ale nie poddaje się. Bo przecież jeszcze nie upadłam na tyle, by się nie podnieść. Zaczynając walkę o siebie, byłam trochę wycofana, nie pewna, ale uwierzyłam w to, że zmian w swoim dotychczasowym trybie życia mogę dokonać tylko ja sama. Zrzuciłam dotychczas 13 kilo a razem z tymi kilogramami odeszła moja nie pewność, niska samoocena, nie chęć do wychodzenia do ludzi. Kala jest teraz pewniejsza siebie, ma lepszą samoocenę i przede wszystkim ma ochotę wychodzić do ludzi.

Propozycja Śniadania:Omlet z pieczarką, papryką, roszponką.

Paprykę oraz pieczarki smażymy ma małej ilości oleju, gdy już są gotowe,  przerzucamy do miseczki.

Do ostudzonych pieczarek, z papryką dodajemy 3 jajka, wszytko mieszamy, dodajemy roszponkę, sól, pieprz. Powstałą masę wylewamy na rozgrzaną patelnię z tłuszczem, przykrywamy pokrywką i smażymy na małym ogniu, aż omlet się zarumieni na brzegach i zetknie na wierzchu.

Propozycja na drugie śniadanie


Na zdrowie!
Banan, połowa jabłka, połowa tartej marchwi, jogurt naturalny wszystko razem blendujemy. Drugą połowę jabłka kroimy w kostkę posypujemy cynamonem, wrzucamy na patelnię z odrobiną oleju, dodajemy trochę miodu, wlewamy trochę wody i dusimy do
miękosci, po czym wykładamy na wierzch owoców posypując tartą marchewką.

Pasja

Mówią, że pasja to, to co kochasz.
Ja uwielbiam jazdę rowerem lubię również nordic walking.Podczas wycieczek rowerowych i pieszych jestem tylko ja i moje myśli w ten sposób ładuję baterię. A że lubię fotografować zdarza mi się uchwycić to, co kocham.

Z dnia na dzień coraz bliżej

Witam!
Chodź za oknem aura ponura,bo gdzieś ta wiosna nam się zgubiła,dziś dzień oceniam na plus.Woda wypita nie było podjadania między posiłkami i nie było słodyczy.



Oby tak dalej.
Dziś posiłki u mnie to ;
Śniadanie : pasta jajeczna z pietruszką, porą i koprem na bułce pełnoziarnistej,dodatkiem na wierzchu był pomidor i ogórek.
Drugie Śniadanie: owsianka ,płatki owsiane górskie,daktyle,rodzynki,miód wielokwiatowy,siemię lniane,orzechy nerkowca,pistacje,
Obiad ; Pierś kurczaka na pierzynce z pory,cebuli,natki pietruszki.Młode ziemniaki posypane koprem,surówka z kapusty kiszonej,jabłka i gotowanego tartego buraka.
Kolacja: butelka kefiru.