środa, 4 kwietnia 2018

Nowe wyzwania.

Witam!
Dzień słoneczny więc aż chciało się spacerować, działać.
Jak to bywa z nowym dniem, są nowe wyzwania, cele, ambicje.
Po 20 latach założyłam rolki. Co prawda nie miałam na tyle odwagi, by jeździć na pojedynczych kołach.
Kilka razy bym upadła, ale byłam dzielna, trzymałam się pionu, mimo że moja jazda jeszcze nie przypomina jazdy, daję radę! Podobno trening czyni mistrza! Więc jeszcze wszytko przede mną.
Szkoda, że ludzie niewyrozumiali i widząc, mnie po prostu, śmieją się! Śmieją się, Ci co nie mają, odwagi zrobić nic z sobą!. Po świętach waga na plus, ale nic dziwnego miałam totalny luz. Wiecie, co dziwi, mnie zachowanie ludzi i już nie chodź o mnie i o moja sytuacje, ale ogólnie ludzie się dziwią, jak widzą, kogoś, kto nigdy do tej pory nie robił czegoś na ich oczach, dziwią się, czyjeś szczęście ich boli i, szukają, drugiego dna tego szczęścia. Ludzie są zawistni, nie lubią szczęścia innych, a najlepsze jest, to, że interesują się Twoim życiem i wytykają, nam nasze błędy nie widząc swoich. Uwielbiam stan po treningu, kiedy wiem. Że dałam.z siebie 100%.
Tylko głupcy zazdroszczą szczęścia innym.

Oboad; Pierś kurczaka, makaron z marchwi, pieczony nacinany ziemniak, brokuł.

Śniadanie: Pasta jajeczna z natka pietruszki, szczypiorkiem , ogórek kiszony. Pasta na waflu  kukurydzianym  extra cienkim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz